czwartek, 13 czerwca 2013

Rozdział 8 ;)

PROSZĘ KOMENTUJCIE!!! ♥ ♥ ♥ 
_______________________________________________


Noc się skończyła.
Powinniśmy powiedzieć ,,do widzenia'', 
Jednak kontynuujemy, 
Kiedy odeszli wszyscy

Patrzeliśmy po sobie zdezorientowani. Harry, widząc nagłówek spiorunował mnie wzrokiem, a ja miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Dopiero w tej chwili zdałam sobie sprawę w co się pakuję. Mam chłopaka, a zdradzam go z najsławniejszym nastolatkiem w Wielkiej Brytanii. Może i to w moim stylu. Fakt kocham skandale, dobrze się bawić, ale nie chcę aby to zagroziło mojemu życiu miłosnemu. Nie zgadzam się, aby przez taką głupią gazetę mój związek się rozpadł. 
- Możesz mi to wytłumaczyć?!- spojrzał na mnie z pretensjami Nick. Nie wiedziałam co powiedzieć. Odebrał mi mowę. Chciałabym móc mu to wszystko wyjaśnić, powiedzieć, że to nie prawda... Ale nie mogłam. Coś mnie blokowało, a raczej ktoś. Osoba siedząca po drugiej stronie kanapy- Styles. Nie potrafiłam spojrzeć Nick'owi prosto w oczy i powiedzieć, że nic się nie stało. Miałam nadzieję, że ten dupek coś wymyśli, bo inaczej nie dam mu żyć. 
- Tutaj nie ma nic do tłumaczenia- zaczął spokojnie, jak gdyby nigdy nic- zrobiono nam zdjęcie, gdy spędzaliśmy miło czas. Jako przyjaciele- spojrzał na mnie i sztucznie się uśmiechnął. Nienawidzę go. Sposób w jaki to wszystko mówił, tak lekko. Dlaczego spojrzał na mnie i się uśmiechnął? Jak można być tak podłym  i okłamywać wszystkich? Jedyne o czym teraz marzyłam to powrót do domu. Nie mam ochoty patrzeć na jego wykrzywioną twarz i przereklamowane dołeczki w policzkach. 
- Taaa- westchnęłam cicho i także sztucznie się uśmiechnęłam- tylko przyjaciele- sama sobie się dziwię, że to powiedziałam. Musiałam. To mój obowiązek. Jest to jedyne wyjście by uratować mój związek-kłamstwo. 
- A więc zdjęcie, gdzie się całujecie i artykuł o tym, że słynny Harry Styles zdradza Swift z tajemniczą brunetką to kłamstwo i przeróbka?- myślałam, że to koniec. Tam było zdjęcie. Moje i jego. Nasz pocałunek. Zastanawia mnie jedno. Skąd oni wzięli to zdjęcie? Czy mają prawo, aby nas fotografować?
- Tak to kłamstwo- z zamyślenia wyrwał mnie głos Kędzierzawego- nigdy bym jej nie pocałował. A ty Zayn pamiętasz jak przerobili twoje zdjęcie i Miley Cyrus? Też to tylko plotka- puścił tylko oczko i gdzieś wyszedł. Przez moje ciało przeszło coś dziwnego. Coś czego nigdy wcześniej nie czułam. Żal? Rozczarowanie? Zdecydowanie tak. Potraktował mnie jak zabawkę. Jak gdyby to wszystko dla niego nic nie znaczyło. Postanowiłam zapomnieć. 
- Nick...- wyszeptałam mu do ucha- przykro mi...to nie moja wina.
- Ok- musnął delikatnie moje usta, a następnie się oderwał i spojrzał prosto w oczy- a co ty na to, by iść na plażę?
- Bardzo chętnie- cmoknęłam go w policzek i udałam się do pokoju, aby się przebrać. Wybrałam fioletowy strój, dwuczęściowy. Na to narzuciłam szorty i koronkową bluzkę. Nie miałam ochoty patrzeć na siebie w lustrze. Brzydziłam się sobą i swoim ciałem. Jak mogłam być tak głupia i dać się ponieść emocją. A co jeśli nie będę w stanie ukrywać tego przed nim wystarczająco długo? Co jeśli się wygadam? Zbyt dużo pytań krążyło w mojej głowie, a zbyt mało odpowiedzi. Przejechałam jeszcze tylko błyszczykiem po swoich ustach, które kiedyś były całowane przez Niego. Otrząsnęłam się i ostatni raz podciągnęłam osuwające się z bioder spodenki. 
- To jak idziemy?- usłyszałam za sobą dobrze znany mi głos. Musnął moją szyję, a ja mimowolnie odchyliłam ją, pozwalając mu na dalsze pieszczoty. Nie wiem co bym bez niego zrobiła. Odsunęłam się i złapałam za jego lekko spoconą dłoń. 

- Prowadź- zaśmiałam się. W zasadzie sama dobrze wiedziałam, gdzie jest plaża, ale chciałam by to on mnie zaprowadził. Dzięki niemu czułam się bezpieczna. Wiem, że mogę mu się cała oddać. Szliśmy mając splecione dłonie i rozmawialiśmy. Może i byłam obecna, może i odpowiadałam, ale tak naprawdę nie mam pojęcia o czym była ta rozmowa. Przypominałam sobie wszystko z zeszłej nocy. To jak podjechaliśmy, jego samochodem, właśnie tutaj. Jak świetnie bawiliśmy się w wodzie. Nick nie jest taki jak Harry. On przestrzega zasad i zawsze musi mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Nie wyobrażam sobie wyzywać go, a po chwili świetnie się bawić. Nigdy nie posunąłby się do nocowania na starym przystanku, tak samo jak nie niósłby mnie przez całą drogę, bo ja tak chciałam. Z nim było inaczej. Może i ulegałam jego pocałunkom, kochałam jego dotyk...ale to nie było to samo. Brakuje mi tego jak zwracam się do Stylesa i tego  jego zachrypniętego głosu.  Spojrzałam na ciemne okulary chłopaka i otarłam łzę, która spływała mi po policzku. Czy to możliwe, abym się wzruszyła? Nie poznaję siebie. Nie zwracam tak szczególnej uwagi na to jak się ubieram, nie nakładam pudru przed wyjściem...a o szpilkach już nie wspomnę. Co ten chłopak ze mną wyrabia? Gdzie moja pewność siebie i chamstwo wobec innych? Źle się czuję w 'nowej' skórze. 
- Siadaj- wskazał na białe leżaki, które najwidoczniej wynajął. ,,No tak''- przeszło mi przez myśl, zapomnijmy o kocyku. Uśmiechnęłam się delikatnie i zdjęłam zbędne części garderoby. 
- Idziemy?- chłopak wskazał ręką na spokojną wodę, rozlewającą się na ogromnej powierzchni. Złapałam jego dłoń i powolnym krokiem udaliśmy się na brzeg. 
- Jess- objął mnie w talii, a następnie uniósł w górę- jesteś całym moim światem, kocham Cię- musnął moje usta, a gdy to robił poczułam blask fleszy w oczach. 
- Co do cholery?!- chłopak był wyraźnie wkurzony, a ja tylko objęłam go i delikatnie musnęłam jego usta. Starałam się go uspokoić, ale jemu wyraźnie to nie pasowało. Był spięty i nie obecny.
- Kochanie- spojrzałam na niego przez ciemne szkła i ponownie musnęłam jego wysuszone wargi- nie przejmuj się. Pewnie chodzi o dzisiejszą gazetę, jesteśmy popularni- próbowałam zażartować, ale ten mnie nie słuchał.- nie denerwuj się.
- Pod jednym warunkiem- spojrzał na mnie- spójrz mi w oczy i przysięgnij, że ciebie i Harry'ego nic nie łączy- to było jak cios poniżej pasa. Wyczuwał moje napięcie i zdenerwowanie. Czy on naprawdę musi mnie tak dobrze znać? Odwróciłam wzrok. Na szczęście chyba tego nie zauważył przez okulary. Postanowiłam, że na czas 'wyznania' zamknę oczy. To zmienia postać rzeczy...prawda?
- Mnie i Stylesa nic nie łączy- uśmiechnęłam się delikatnie- przysięgam- po tych słowach, wszystko działo się szybko. Odetchnęłam z ulgą, gdy powiedział, że już nie będziemy do tego wracać. Cieszyłam się, że mam to za sobą. Spędziliśmy jeszcze sporo czasu w wodzie, a resztę na leżakach. Późnym wieczorem postanowiliśmy wracać do hotelu. Przez cały ten czas nie mieliśmy kontaktu z chłopakami. Tak jakby ich nie było. Z jednej strony cieszyłam się, bo mogliśmy spędzić czas tylko ze sobą, a z drugiej brakowało mi ich. Tych 'śmiesznych' żartów i ich sposobu bycia. 

30.05.2013
Poniedziałek
Czwarta rano

- Czy możesz się pośpieszyć?!- usłyszałam zachrypnięty głos zza drzwi.
- No niech pomyślę...- po chwili dodałam- NIE!- usłyszałam tylko głośne trzaśnięcie w drzwi i kroki, które najwidoczniej należały do kędzierzawego. 
Nie miałam zamiaru dłużej siedzieć w tej przeklętej łazience, więc ubrałam jeszcze tylko jeansy i niebieską koszulę bez rękawów. Włosy miałam już idealnie ułożone, więc śmiało mogłam wyjść. Zrobiłam to jak najciszej, aby chłopak się nie zorientował. Schowałam jeszcze tylko kosmetyczkę do walizki i pobiegłam po Nick'a aby pomógł mi ją zapiąć. Skakałam po niej tak długo, aż w końcu się zapięła. Musiałam jednak zrezygnować z sandałków i ubrać pełne buty, aby wszystko mogło się dopiąć. Narzuciłam jeszcze na siebie kamizelkę z koronki, która dodawała uroku zestawowi. Spojrzałam w lustro i lekko się uśmiechnęłam. Wyglądałam idealnie. Złapałam za wysunięty uchwyt walizki i wyszłam z pokoju. Z pomocą chłopaka- Nick'a dotarłam na parter i zapakowałam walizkę do taksówki. Pożegnałam się z nim namiętnie. Nie potrafiłam się pogodzić z tym, że znów się rozdzielamy. A co jeśli ponownie ulegnę pokusie bruneta? Nie chcę by ten związek się kończył... 
Łzy spływały kolejno po moim policzku, na szczęście nie miałam na sobie tuszu. 
- Kocham Cię- wyszeptałam ostatni raz i musnęłam jego usta. Siedziałam obok Niall'a i patrzyłam jak oddalamy się od mojego ukochanego. Te kilka dni razem to stanowczo za mało. Chociaż z drugiej strony cieszyłam się, że nie muszę go dłużej okłamywać. Spojrzałam na Liama, który siedział po drugiej stronie pojazdu i tkwił w zamyśleniu. 
- Ei, zakochańcu!- zaśmiałam się szturchając go ręką. Musiałam się nieźle wysilić by zwrócić na niego swoją uwagę. Widząc jego twarz zauważyłam, że jego oczy są zaszklone. Poprosiłam dyskretnie Irlandczyka, aby zamienił się ze mną miejscami. Śmiesznie to musiało wyglądać, ale się udało. Siedząc już po środku odwróciłam się w stronę Liama i złapałam jego dłoń. 
- Posłuchaj- starałam się mówić szeptem, tak aby nikt nie usłyszał- mi możesz powiedzieć wszystko. Jeśli coś Ci leży na sercu, mów teraz.- spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam. Widziałam jak bije się z własnymi myślami, aż w końcu nadszedł cud. W końcu coś powiedział. 
- Trudno mi o tym mówić, ale najwyższa pora. Jessica. Co ja mam zrobić? Danielle ciągle mnie unika... Nie wiem co jej zrobiłem, ale mam wrażenie, że to wszystko się psuje... 
- Liaś- przytuliłam go najmocniej, jak potrafiłam w tym momencie i sytuacji- wiem, że się kochacie. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze. Jesteście razem idealni. Nie możesz tego schrzanić- spojrzałam na niego i ponownie się uśmiechnęłam. Widziałam, jak jego kąciki ust powoli się unoszą. Przytulił mnie i ucałował w czoło. 
- Dziękuję- odparł ściszonym głosem- jesteś wspaniałą przyjaciółką.- coś we mnie drgnęło. Po raz pierwszy ktoś nazwał mnie przyjaciółką. Nie powiedziałam już nic, byłam w zbyt wielkim szoku. zabrałam tylko chłopakowi jedną słuchawkę i kołysałam się razem z nim w rytm muzyki. Nie trwało długo, a byliśmy na lotnisku. Odprawa przeszła szybko i sprawnie. Liam nie odstępował mnie na krok. Świetnie się razem bawiliśmy. W samolocie brakło nam energii na dalsze wygłupy. Widziałam jak Kędzierzawy głupek mnie obserwuje. Starałam się na to nie zwracać uwagi, a jego unikać- średnio mi to wychodziło, ale dawałam radę. 
- Mogę? - wskazałam na kolana szatyna, ten tylko klasnął dłońmi na znak, że się zgadza. Nie wiem kiedy, ale zasnęłam. Obudził mnie Zayn, który ciągle mnie szturchał łokciem. 
- Czego?!- oburzyłam się. Nienawidzę, gdy ktoś mnie budzi, a szczególnie, gdy tak dobrze mi się śpi. 
- Zobacz jak słodko razem wyglądacie- wręczył mi zdjęcie, na którym śpię na kolanach chłopaka. 
Uśmiechnęłam się mimowolnie. Naprawdę śmiesznie to wyglądało. I pomyśleć, że tak dobrze mi się spało. 
- Wrzuć na twittera!- krzyknął Tomlinson, który nagle się przebudził. Niestety tak też się stało. Bałam się konsekwencji. Tak jakby mało osób interesowało się moją osobą. Kilka tygodni wcześniej skakałabym z radości, że jest wokół mnie głośno. A dziś? Jestem zła i wściekła. Ciągle jest coś, co próbuje zepsuć mój związek. Pierw akcja z gazetą, potem wydarzenie na plaży no i teraz jeszcze to zdjęcie. Muszę koniecznie wymyślić coś, aby usprawiedliwić się Nickowi. Ale co? Nie miałam pojęcia. Ziewnęłam głośno, a w tym samym czasie miły, damski głos poprosił o zapięcie pasów. Tak też wszyscy zrobiliśmy. 
- Nienawidzę lądować- wyszeptałam, a raczej wysyczałam przez zęby, gdy samolot schodził z wysokości. 
- Nie bój się- poczułam jak dość duża dłoń łapie moją i powolnym ruchem splata nasze palce- będzie dobrze.- uśmiechnęłam się w stronę chłopaka i mocniej ścisnęłam jego dłoń. Po chwili usłyszałam ponownie miły głos kobiety, który komunikował nas o wylądowaniu. Odetchnęłam głośno i chciałam uwolnić uścisk, ale chłopak na to nie pozwalał. W końcu dał za wygraną i z samolotu wyszliśmy osobno. Jak zwykle było mnóstwo fanek chłopaków, z którymi chętnie się witałam, a z niektórymi nawet rozmawiałam. Były naprawdę miłe i uprzejme. Zazdroszczę chłopakom sławy. 
Po wejściu do czarnego vana, wszyscy się rozłożyli. Pech chciał, że siedziałam na wprost Stylesa. Nasz wzrok spotkał się nie raz. Za każdym razem wpatrywaliśmy się w siebie, dłużej niż powinniśmy, a następnie nasze usta wykrzywiały się w uśmiech. Poczułam wibrację w kieszeni. Spojrzałam i ujrzałam nadawcę ,,Mop''. Zastanawia mnie dlaczego do mnie pisze, skoro możemy rozmawiać? Ze strachem kliknęłam otwórz, a czytając wiadomość nie mogłam uwierzyć, że pisała to ta sama osoba, która siedzi na przeciwko. 
,,Kocham patrzeć na twój uśmiech. Co powiesz na spotkanie dziś wieczorem, u mnie w mieszkaniu?''- te słowa chodziły w mojej głowie przez długi czas. Po co chce się ze mną spotkać? Dlaczego jest taki wobec mnie? Na początku mnie nienawidził, potem coś się zmieniło, ale wróciło do normy. Kim ja dla niego jestem? Bałam się mu odpisać, ale też nie potrafiłam odmówić. Mimowolnie wysłałam sms-a z potwierdzeniem mojego przybycia. Ten tylko zagryzł wargi i szyderczo się uśmiechnął. 
- Jesteśmy na miejscu- oświadczył Liam.
- A może zawieziecie mnie do domu?- zaśmiałam się. Lubiłam spędzać z nimi czas, ale też musiałam znaleźć jakiś sposób, aby wymknąć się z Harry'm. Na moje szczęście zgodzili się. Po chwili znajdowałam się pod swoim podjazdem. Pożegnałam się z każdym z nich całusem w policzek, a Styles zgłosił się na ochotnika, aby pomóc mi z bagażem. Wszyscy dziwnie po sobie spojrzeli, ale nikt nic nie powiedział. 
- Czekaj tutaj o zmroku- cmoknął mnie w policzek i wsiadł do samochodu. Pomachałam im ostatni raz i weszłam do domu. Pachniało tutaj jak zwykle- sztucznością i nowością. Rodziców nie było w domu, a ja byłam potwornie zmęczona. Położyłam się na kanapie i włączyłam kanał muzyczny. Przez długi czas słuchałam muzyki, potem zamówiłam pizzę. Zajadając się ostatni raz poczułam wibrację w kieszeni. Wyjęłam i ujrzałam połączenie od Liam'a. Pośpiesznie odebrałam... Głos chłopaka nie brzmiał jak zwykle...był taki...

Dzięki niemu oddychasz, 
to on dodaje ci otuchy. 
Ale to przez niego będziesz najbardziej cierpieć.

___________________________________________________________________
Hej! 
Bardzo was przepraszam, że dopiero teraz dodałam ten rozdział- ale za to jest dłuższy!
Nie mam na nic czasu, chociaż siedzę w domu.xd 
Co sądzicie o tym rozdziale? 
Troszkę się porobiło, czy raczej nie? ;D 
Możecie się spodziewać więcej...dużo więcej:) 
Jakieś propozycje co miałoby się wydarzyć w NN ? ^^
Jak zwykle
15 KOMENTARZ= NOWY ROZDZIAŁ! ♥

26 komentarzy:

  1. GIT CZEKAM NA NEXT xDDDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest cudowny ale dlaczego mam przeczucie, że Harre'mu coś
    się stało? Powiedz, że to tylko moje głupie przypuszczenia...
    Nie, to pewnie prawda.
    Wiesz, jak cudownie piszesz?
    Z taką lekkością i pomysłem, że jedynym minusem jest to, że rozdział się skończył.
    Ale nic co piękne, nie trwa wiecznie.
    Caroline. x

    OdpowiedzUsuń
  3. uuuhuhu xd robi się coraz ciekawiej ;p chcę już wiedzieć co ze spotkaniem Hazzy i Jess i co z Liamem :) ten rozdział pozostawił u mnie takie niedosyt, chcę jeszcze i jeszcze ;D czekam na moment kiedy Hazz i Jess będą razem *.* i dodaj szybko nexta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skąd ta pewność, że będą razem? :D

      Usuń
    2. ojj... ja po prostu to wiem xd a jak nie będą to może taki przyjacielski związek ;D coś jak w filmie "To tylko seks" ^.^

      Usuń
  4. Awww to taki cudowny rozdzial *.* Az nie wiem co napisac. Po prostu jest swietny,wrecz perfekcyjny! :) Juz sie pogubilam w ich relacjach :D Blagam unormuj jakos te sytuacje bo ja oszaleje xD Albo niech ona bedzie z Nickiem albo z Harrym xD No na prawde bo ja juz nie ogarniam :D Co do tego telefonu to sie martwie bo nie wiem o co kaman i mam zle przeczucia.. Blagam kobieto pisz pisz pisz ! Szybko ma sie pojawic nastepny rozdzial ! <3 Jak bedzie trzeba to ja sama napisze tyle komentarzy zeby bylo 15 :D Hahha :D
    Do nexta kochana ! :) :*
    Pozdrawiam i weny zycze <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! Piszesz z taką lekkością i umiesz zaciekawić odbiorców tak, że tylko cię czytać <3 Nie mogę się doczekać nn!

    Zapraszam też do mnie na nn:*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej ;) Dziękuję ci, że zostawiłaś u mnie link na twojego bloga! :) Niestety, teraz jestem w szkole, ale w domu wezmę się za czytanie . W każdym razie pozdrawiam i życzę weny na dalsze rozdziały <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham twojego bloga! chcę następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  10. czemu ona go okłamała,przecież związki to zaufanie,jeju.Po co ona też zgadzała sie na to spotkanie,teraz wszystko zepsuje i jej związek nie ma już sensu.ale tak to będzie z Harry'm :3
    czekam na nowy,pisz szybko.
    ZAPRASZAM DO MNIE: http://life-is-not-that-easy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. super rozdział! pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na nn ;) pisz szybko :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. zauroczyłaś mnie swoim blogiem <3/ Add

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow szybko poszło nam te 15 komentarzy xd to kiedy next ?;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, nawet za szybko hah:D
      Postaram się jutro dodać- muszę go napisać<3 :)

      Usuń
  15. świetny rozdział czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny rozdział. czekam na dziewiątkę. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mbie jest jak zwykle genialny<3 Cos czuje ze Liam zakocha sie w Jess :) Czekam na kolejny:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Wooooow , pięknie piszesz ! :*
    Cudowny blog masz !
    Fenomenalne akcje , cudowne dialogi :*
    Perfekcyjność jednym słowem " Perfekcyjna Pani Blogu " . :3
    Czekam na kolejny rozdział + zapraszam do siebie
    http://whatisthepaincanfriendcandeath.blogspot.com/ .

    Pozdrawiam ! :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział świetny! Eh, masz talent dziewczyno. Liam i Jess - chyba będą parą :)
    Zaobserwowałam bloga i jedyne co moge jeszcze napisać, to to, że czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam tego bloga i Twojego poprzedniego i jedno co mi przeszkadza,to to,że główna bohaterka "kręci" z kilkoma chłopakami,to tylko moja uwaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na poprzednim blogu ( który nawiasem nadal trwa ) nie kręci z nimi, tylko została zdradzona, przez ukochanego i szuka 'pocieszenia' u innego, Zayna:)
      A co do tego, to nie koniecznie kręci, gdyż Liam jest jej przyjacielem ( przyjaciele mogą sie tak zachowywać, bo sama to kiedyś przeżyłam) a jeśli chodzi i Harry'ego... chyba coś się dziać musi? ;D
      Nie może być nudno;)

      Usuń
  21. cudowny blog , zaczęłam czytać od tego rozdziału , ale już zabieram się za początkowe rozdziały . :)

    http://love-is-beauty-to-time.blogspot.com/

    http://koffyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Nowy rozdział!- Ważne!

Wiem, że już jest te 15 komentarzy, a nawet więcej!
Przepraszam Was wszystkich bardzo, ale mam tyle na głowie, że nie wyrabiam... Wyjeżdżam za kilka dni na kolonie no i nie mam kiedy tego napisać:( Postaram się dodać ten rozdział jeszcze w tym tygodniu! Muszę! :D